Grzybiarze zarabiają nawet 7 tys. zł. Płacą też mandaty, bo autami chcą podjechać „pod borowika”

Nawet 7 tys. zł zarobili rekordziści podczas sezonu na grzybobraniu. Zdaniem Straży Leśnej tegoroczny było udany, wiele osób zasiliło domowe budżety. Korzystanie z owoców runa leśnego jest w Polsce bezpłatne, ale strażnicy ostrzegają, że wystawiają w tym roku również wiele upomnień i mandatów, gdyż grzybiarze często chcą znaleźć się jak najdalej w lesie, często wjeżdżając autem aż pod borowika.